Wampiry wegetarianie

- Jak to nie jesteś jedyny, niepowtarzalny i oryginalny ? - zapytałam nieco sfrustrowanego Pana Dziobaka mamroczącego coś pod nosem. Dziobaki mają nosy, więc śmiało mogę użyć takiego określenia.
- Ale dlaczego nie jesteś ?
Pan Dziobak zaciągnął mnie do komputera i plaskatą łapą pokazał monitor.
Aha, wszystko jasne.
Przegrzebując przepastne zasoby sieci, bez kontroli rodzicielskiej, bo przecież nie jestem matką Pana Dziobaka, wyszperał gdzieś cudo zwane sarenką wodną.
Sarenka wodna albo jelonek błotny (Hydropotes inermis). Jest jednym z najstarszych przedstawicieli jeleniowatych, a stwierdzono to na podstawie badania cytochromu b.
Jelonek błotny występuje w Chinach i Korei, zasiedlając brzegi rzek porośnięte trzciną oraz inne podmokłe tereny. W warunkach naturalnych są niestety zagrożone wyginięciem. Nie są za bardzo towarzyskie, stąd spotkanie z przedstawicielem jelonków błotnych jest zawsze wydarzeniem :)
Nie tylko jest wydarzeniem, bo zwierzak jest rzadki ale też dla tego, że ma wielkie wystające poza linię zgryzu zębiska.
I właśnie te wielgaśne zębiska sfrustrowały Pana Dziobaka.
Zobaczcie sami.

Kły wyrastają ze szczęki górnej samcom i mogą osiągać nawet 6 cm długości. Coś za coś Panie Dziobaku, jelonki nie mają poroża. Taka podmianka Matki Natury, machniom różki za kiełki. Z tego prosty wniosek, że kiełki będą służyć tym słodziakom tak, jak poroże innym gatunkom jeleniowatych.
No, ała...6 cm kła wbitego w kark konkurenta musi robić spore dziury. Ale w codziennym życiu nie musimy się ich obawiać, są wegetarianami.
Nie są to też zwierzęta duże, co stanowi przystosowanie do zamieszkiwanych trzciniastych siedlisk. Osiągają około 50 cm w kłębie i ważą do 15 kg.
Mają jeszcze parę specyficznych cech - krótsze przednie kończyny, niektórzy anatomowie stawiają na brak woreczka żółciowego i stosunkowo liczne mioty od 3 do 6 młodych.
Fajne są i fajnie byłoby się zebrać i pojechać na obserwację sarenek wodnych w warunkach naturalnych, ale jakoś podmokłe pogranicze, gdzie ostatnio jest dość nerwowo nie wpływa na mnie zachęcająco.
Mogą się natomiast wybrać do Cléres we Francji albo do Parku Księcia Bedford w Woburn w Wielkiej Brytanii. Całkiem niedaleko by zobaczyć jelenia wampira :)

To co Panie Dziobaku, w drogę ?


Photo by :








 

Komentarze

  1. I jakoś poszło . Nawet nie zadawałem sobie sprawy że istnieją sarenki wodne z porożem usytułowanym pod nosem Super.
    Na forach jako Petroniusz a u Yanoosha Tadex

    OdpowiedzUsuń
  2. Ave zatem Petroniuszu ! Ale Sarenka wodna powala. Jakoś tak kojarzy mi się z powiedzeniem, ze "jesteś jak rusałka podwodna, bo na wodzie się nie utrzymasz".

    OdpowiedzUsuń
  3. Grzegorz, niestety szykuję kasę na psychoterapię...chłopak się trochę zamknął w sobie. Chociaż może nie trzeba będzie, bo obiecałam mu wpis na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aha, Grzegorzu wyglądają te wampirki podobnie, ponieważ są ze sobą spokrewnione. Swoja drogą Azja zadziwia we wszystkich dziedzinach :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szczenię Belzebuba

Jadowita galareta