Pan Dziobak i renifery
Jestem świątecznym maniakiem. Od zawsze, moi domownicy też. Cały grudzień
poświęcamy na przygotowania do Bożego Narodzenia.
Pan Dziobak, całkowicie już zaaklimatyzowany, będzie po raz
pierwszy spędzał zimę w tak odmiennym od australijskiego klimacie. Lekka spinka
pewnie będzie ale Bazyl i Stwór pomogą.
Porządkując pudła z bożonarodzeniowymi pocztówkami, Pan
Dziobak zainteresował się taką jedną, grającą z Mikołajem i reniferami.
- Czy renifery latają, o tak – zaplaskał łapami Pan Dziobak
No to teraz maniaczko świąteczna, wysil mózgownicę i
wytłumacz – pomyślałam sobie.
Renifery należą do jeleniowatych. Zamieszkują rozległe tereny tundry w Europie
i Ameryce Północnej. Najpopularniejszy
gatunek renifera, to w końcu renifer tundrowy (Rangifer tarandus). Kawał dobrej roboty zrobił Karol Linneusz,
opisując renifera
A gatunków jest
kilka, wyspowy, kanadyjski karibu, europejski czy mały.
Zwierzak futrzasty,
dość duży. Samce mogą dochodzić wagowo do ponad trzystu kilogramów, samice do
dwustu. Reny mierzą w kłębach około 130 cm.
Gęste futra
zapewniają ciepło zimą. Futrzanym gęstym meszkiem mają też pokryte chrapy, co
przeciwdziała odmrożeniom pyska, gdy wygrzebują spod zamarzniętego śniegu
pokarm. Potrafią też takie roślinne mrożonki trawić…ja nie potrafię. Kiedyś,
nie mogąc doczekać się rozmrożenia truskawek, zjadłam takie nie do końca
rozmarznięte. Oj. Zdecydowanie nie mam żołądka renifera :).
Reniferze łapy
zakończone są raciczkami, co pozwala im na swobodne poruszanie się w
pośniegowym błocie podczas tundrowej wiosny.
Poroże występuje u
samców i samic i jest zrzucane co roku.
Pan Dziobak z uwagą
przeczytał moje dotychczasowe notatki i wyraźnie rozczarowany, że nie ma nic o
lataniu, poczłapał na fotel.
To poszukuję
informacji dalej. Przeglądam atlasy
zwierząt, poczciwą encyklopedię PWN, Internet i o lataniu nic.
Natknęłam się za to
na zdjęcie bardzo miłego reniferowa tego jegomościa. Zaintrygowały mnie
wyjątkowo wielkie oczyska tego zwierzęcia.
Renifer (Rangifer
tarandus platyrhynchus), czyli svalbardzki albo spitsbergeński. Podgatunek
endemiczny, zamieszkujący archipelag arktycznych wysp Svalbard, należący do
Norwegii. Zwierzątko jest jak na renifera niewielkie, osiąga średnią wagę około
80 kg . Od około 5000 lat nie zmienił swoich przyzwyczajeń, zajmuje się głownie
żerowaniem, zupełnie nie zwracając uwagi na blisko podchodzących ludzi. Nie
mniej jednak nigdy nie został udomowiony.
Widać bardziej odpowiada mu towarzystwo polarnych miśków i niczym nie
skrępowana wolność osobista :).
W Laponii, renifery są na wpół udomowione lub udomowione.
Hoduje się je jako zwierzęta użytkowe – dla pozyskania mięsa i skór oraz jako
zwierzęta pociągowe.
W Polsce także można spotkać się z tymi sympatycznymi i
łagodnymi zwierzętami. Można je spotkać jako atrakcje w gospodarstwach i
farmach specjalizujących się w hodowli nietypowych dla naszego kraju gatunków
zwierząt lub w gospodarstwach agroturystycznych, takich jak to, gdzie zwierzęta są zadbane i szczęśliwe : http://www.biogospodarstwo.pl/nasze_zwierzeta/renifery/
Trzeba to jakoś Dziobakowi wyjaśnić, że „nici” z tego
latania.
Plask, plask plask…
Wyraźnie uradowany Pan Dziobak przyplaskał do mnie z płytą
DVD w dziobie.
- Już nie szukaj, latają. Mam to na filmie !
Renifer czyli svalbardzki
Słodkie źrebaki reniferowe
Dowód rzeczowy na latanie reniferów
Lineczki :
Trochę jestem rozczarowana :( Bo nie latają ... Ale urocze stworzenia
OdpowiedzUsuńAle przecież Magia Świąt...nawet mój na wskroś racjonalny umysł dopuszcza małe odstępstwa :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń